Dom Tymczasowy
Dołączył: 09 Sie 2012
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Opolskie
|
|
Wielu znanych mi tymczasowych opiekunów pracuje normalnie na etacie. Ja również jestem jednym z takich DT, gdzie trzeba zostawić psy na 8 godzin same w domu (aczkolwiek mam pracę zadaniową i często nie muszę iść do biura, żeby pracować, ale jednak bywa).
Pierwsze obawy były ogromne. Czy psy nie zrobią sobie nazwajem krzywdy, czy wytrzymają ze swoimi potrzebami, czy wystarczy im wody, czy nie zniszczą sprzętów itp.
Dziś wiem, że te obawy były kompletnie bezpodstawne. Można tak wszystko zorganizować, żeby psy były spokojne, a mieszkanie całe
Do pracy wychodzę o 7.50 , więc wstaję o 5.00. Daję sobie zaledwie 30 minut na poraną kawę, prysznic, ubranie się i jakiś niewielki makijaż - zawsze się wyrabiam:)
O godzinie 5.30 wędrujemy na spacer połączony z intensywnym treningiem posłuszeństwa plus oczywiście obowiązkowo tropienie (nie ma lepszego sposobu na zmęczenie psa jak uzycie jego nosa). Po 1,5 godzinie psy są tak padnięte, że tylko marzą o spaniu:)
Karmienie zawsze jest o 7.30, wtedy ja też jem śniadanie. Każdy pies karmiony jest osobno, w oddzielnym pomieszczeniu (dobrze, że każde pomieszczenie ma u mnie drzwi). Po śniadanku miski wędrują do mycia, pieski dostają wodę, a ja wychodzę do pracy. Wracam około 16.00 i jest krótki spacer (30 minut), a to dlatego, że muszę zjeść obiad. I tutaj też te psy, które muszą być karmione 3 razy dziennie dostają swój drugi posiłek. Około 17.00 jest kolejny spacer, który z reguł trwa około 1,5 - 2 godzin. Tutaj również szkolenie, ale głównie wolne bieganie, szaleństwa, a czasem wypad do miasta (socjalizacja z tłumem, hałasem, ruchem ulicznym). Po takim spacerze mam czas na sprzątanie, a sprzątam codziennie, bo nie cierpię siersi na podłogach i meblach (tak, kocham psy, sierści nienawidzę ).
Ostatni spacer jest około 21.00 również długi mniej więcej godzinny. Potem karmienie i spać.
To jeden z tych dni, kiedy muszę iść do pracy na cały dzień. Przeważnie jestem z psami w domu, ale nie robię więcej spacerów. Nie chcę psów przyzwyczajać, że wychodzą co godzinę na dwór. W końcu zawędrują kiedyś do rodzin, gdzie będą musiały siedzieć 8, czasem 10 godzin same. To tez muszą umieć
Może mój plan komuś się przyda.
Praca zawodowa na pełnym etacie wcale nie musi być przeszkodą w prowadzeniu DT. Wystarczy doskonałe planowanie i dobra organizacja czasu i siebie:)
Pozdrawiam! |
|
|
|